Aleksander Krawczuk, Poczet Cesarzowych Rzymu | Recenzja

Aleksander Krawczuk, Poczet Cesarzowych Rzymu

Cesarstwo Rzymskie było jednym z największych imperiów w historii ludzkości. Swym terytorium obejmowało, aż trzy kontynenty: Europę, Azję i Afrykę – znaczącą większość znanego ówcześnie świata. Jednak jak każde z wielkich imperiów przeszłości również Cesarstwo uległo rozkładowi i zniknęło z mapy politycznej świata. Poczet Cesarzowych Rzymu ukazuje kobiety, które mimo tego, że stały w cieniu swych wielkich mężów, również przeszły do historii. Często zaś odgrywały pierwszoplanowe role, de facto rządząc rozległym Imperium za pleców swych wybrańców.

Książka do nabycia w Księgarni Wolum.pl – Poczet Cesarzowych Rzymu

Książka Aleksandra Krawczuka przedstawia nie tylko kobiety, które dostąpiły godności cesarskiej, ale także te zamężne z przyszłymi dopiero Cesarzami. Stąd poczet rozpoczyna Klaudia, pierwsza żona Oktawiana – przyszłego cesarza Augusta, nie zaś pierwsza cesarzowa rzymska – Liwia.

Przy omawianiu niniejszej pozycji zapewne zwraca uwagę, ilość związków zawieranych przez rzymskich arystokratów. Jak wyjaśnia autor wynika, to z innego pojmowania instytucji małżeństwa niż współcześnie. Ślub miał być dobrowolnym aktem dwojga osób (ich samych lub rodziców) godzących się na wspólne i trwałe pożycie.

Związek w takiej formie był instytucją prywatno-społeczną i nie był potwierdzany, czy rejestrowany w żadnym urzędzie, ani też przez kapłanów. Istnienie związku sprowadza się do stwierdzenia: Jest wola, jest małżeństwo. Jeśli wygasa, po którejkolwiek ze stron, nie ma małżeństwa. Wydaję się, że właśnie taka prostota w zawieraniu i kończeniu małżeństwa, powodowała tak liczne związki pośród rzymskich możnych. Interesującą ciekawostką jest również to, że zamężna kobieta nie przejmowała nazwiska rodowego męża, często jednak przy tytułowaniu używano zwrotu, czyją jest żoną np. Plotina Traini – Plotyna, żona Trajana.

Spośród wielu cesarzowych rzymskich z pewnością na szczególne wyróżnienie zasługują te najbardziej barwne. W tym wypadku wybór Liwii, jak i Mesaliny wydaje się jak najbardziej uzasadniony.

Liwia Drusilla, żona Oktawiana Augusta odegrała niebagatelną rolę w początkowym okresie istnienia Cesarstwa. Opinie historyków na jej temat są podzielone, jedni wskazują na jej zdolności polityczne, dzięki którym, wielu z Rzymian uważało, iż bardziej podobną jest bogom niż ludziom. Drudzy zaś wskazują, że dla realizacji własnych interesów – zapewnienie tronu cesarskiego swojemu synowi, gotowa była na wszystko, eliminując kolejne przeszkody na swej drodze. Zaskakuje więc brak Cesarza Tyberiusza na jej pogrzebie, bo przecież to właśnie jej zawdzięczał tron…

Ostatnią wolę zmarłej zrealizował dopiero w kilkanaście lat później Kaligula. Na mocy uchwały senatu przez cały rok, licząc od dnia śmierci Liwii, kobiety miały przestrzegać żałoby, natomiast sam dzień pogrzebu nie był wolny od normalnych zajęć. Uchwalono za to wzniesienie na jej cześć łuku, którego to honoru nigdy jeszcze nie dostąpiła żadna kobieta. Pochowana została w mauzoleum swego męża. Później najwięcej dla pamięci Liwii uczynił ten jej wnuk, którego najbardziej nie lubiła – Klaudiusz. To on, gdy tylko został cesarzem, spowodował zaliczenie jej w poczet bogów i uznanie dnia jej urodzin za świąteczny. Posąg Liwii stanął w świątyni Augusta, westalki składały jej ofiary, kobiety przysięgały na jej imię, na Palatynie zaś zbudowano świątynie Liwii i Augusta.

O ile postać Liwii postrzegana jest w sposób dualistyczny, o tyle nazwanie Mesaliny osobą kontrowersyjną, wydaję się zabiegiem niewystraczającym. Najlepiej świadczy o tym, że jako pierwsza cesarzowa rzymska została skazana przez senat na niepamięć (demnatio memoriae). Czym sobie zasłużyła na taki los?

Zakochana w Gajuszu Syliuszu, konsulu roku 48, zmusiła go najpierw, by rozwiódł się z żoną, ponieważ chciała mieć go wyłącznie dla siebie. Potem podobno sam Syliusz wysunął pomysł, by się pobrali. Liczył na to, że będzie można usunąć Klaudiusza i że sam zajmie jego miejsce u boku Mesaliny nie tylko jako mąż, ale również jako cesarz. Ona początkowo odnosiła się do planu chłodno, podejrzewając, że będzie tylko narzędziem w rękach Syliusza, ostatecznie jednak wyraziła zgodę i formalnie ślub się odbył. Cesarz przebywał właśnie w Ostii, zapewne w związku z rozbudową tamtejszego portu. Wyzwoleńcy przystąpili natychmiast do działań. Narcyz przekonał nałożnice Klaudiusza, by to one pierwsze powiedziały mu o małżeństwie Mesaliny z Syliuszem. Potem sam Narcyz potwierdził tą informacje. Przerażony cesarz ruszył natychmiast do stolicy, pytając po drodze ludzi ze swego otoczenia, czy w ogóle jeszcze panuje.

Za swój wyczyny Mesalina musiała zapłacić najwyższą cenę – została przebita mieczem przez oficera wysłanego przez Cesarza, gdy sama nie potrafiła odebrać sobie życia. Mimo iż Mesalina została skazana na niepamięć, wiedza o jej postaci przetrwała do naszych czasów. Duży wpływ na to miały legendy, jakie zaczęły krążyć na jej temat. Uważa się, że była nimfomanką, a za swego panowania posiadała około 150 kochanków. Przypisuje się jej także usunięcie dziesiątek osób, które zagrażały jej wpływom. Wpisuje ją to w panteon najbardziej zbrodniczych cesarzowych rzymskich w historii.

Z dziełem Aleksandra Krawczuka z pewnością warto się zapoznać, wskazać należy jednak pewną znaczącą kwestię. Otóż do naszych czasów informacje o wielu cesarzowych rzymskich, jakie się zachowały są zdawkowe i raczej skupione na ówczesnych władcach, a nie ich partnerkach. Nie zmienia to faktu, że historia Imperium Rzymskiego, szczególnie ukazana oczami cesarzowych nurtuje i powoduje chęć dalszego zagłębienia się w tą tematykę.

Ocena recenzenta 4,5/6

Mariusz Sioch

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*