„Nie da się odróżnić genomu Ukraińca, Polaka czy Słowaka”

Profesor Paweł Golik z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego wypowiedział się ostatnio o coraz popularniejszym poddawaniu badaniom swojego DNA. Jego zdaniem należy podchodzić do uzyskiwanych wyników z dużym sceptycyzmem.

Zdaniem naukowca takie badanie ma raczej sens w społecznościach powstałych w wyniku mieszania się różnych grup etnicznych, jak na przykład jest to w Stanach Zjednoczonych. Tam faktycznie w jednej rodzinie mogą być osoby pochodzące z różnych kontynentów. Jednak w Polsce takie sytuacje są bardzo rzadkie, a różnice między genami mieszkańców sąsiednich państw – niewielkie.

„Sprawa wcale nie jest taka prosta. Jeżeli chodzi o genetykę, to ludzi znacznie więcej łączy niż dzieli. Przykładowo, nie da się odróżnić genomu Ukraińca od genomu Polaka czy Słowaka – różnice w genomie są minimalne” – komentuje prof. Golik. Jego zdaniem taki test DNA może być uzasadniony, gdy na przykład chcemy sprawdzić, czy mieliśmy w rodzinie kogoś z odległych stron świata. Jak jednak jest z rzetelnością takich testów?

Oferowane badania to wyłącznie badania porównawcze, opracowane na podstawie wyników innych ludzi, którzy też poddali się takiemu testowi. Dlatego różne firmy mogą różnie interpretować otrzymane wyniki. Niekiedy można dostać też surowe dane, które można wtedy samodzielnie zanalizować, ale wymaga to sporej wiedzy, zarówno na temat genetyki, jak i sposobów interpretacji danych statystycznych.

„Badania DNA to wspaniałe narzędzia do badania historii całych grup, ale bardzo uważać trzeba z wyciąganiem wniosków dotyczących jednostek, bo mogą być mylące. Dlatego przestrzegam przed traktowaniem ich jako testu na przynależność do jakiegoś narodu i tworzeniem testu prawdziwego Polaka czy Niemca” – dodaje naukowiec.

Co zatem proponuje w miejsce testu? Jego zdaniem nic nie zastąpi standardowych poszukiwań i sprawdzania nazwisk w rejestrach i księgach parafialnych. Choć test DNA może stanowić pewne uzupełnienie naszych poszukiwań, to przy obecnej technologii do uzyskanych wyników należy jednak podejść z ostrożnością i jednak dalej polegać na tradycyjnych metodach.

Źródła: naukawpolsce.pap.pl

Fot. Wikimedia Commons

Bartłomiej Kmiecik

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*